Artykuł
makroekonomia
Wojna zabrała Izraelowi kilka procent produktu krajowego
Notowania nowego szekla i kursy akcji na giełdzie w Tel Awiwie odrobiły straty poniesione po wybuchu walk z Hamasem, ale realna gospodarka jest dopiero w połowie drogi
Izraelski urząd statystyczny poinformował, że w porównaniu z trzema ostatnimi miesiącami zeszłego roku PKB był w I kw. wyższy o 3,3 proc. Tak dobry wynik w niemal każdych warunkach byłby powodem do satysfakcji. Ale na początku października zeszłego roku terroryści z palestyńskiego Hamasu zaatakowali Izrael, mordując mieszkańców osad położonych blisko granicy ze Strefą Gazy. Tak wybuchła wojna, którą Izrael jeszcze w miesiącu jej rozpoczęcia przeniósł na terytorium wroga. Ale gospodarka i tak poniosła znaczące straty, bo Izraelczycy znacząco ograniczyli wydatki, inwestycje, w szczególności mieszkaniowe, praktycznie zamarły, ustał ruch turystyczny. Te czynniki sprawiły, że w ostatnich trzech miesiącach 2023 r. PKB spadł o 5,9 proc. w porównaniu z III kw. Izrael dane o zmianach PKB podaje na sposób amerykański – pokazuje, o ile wzrosłaby lub spadła w ciągu roku wartość wytworzonych końcowych dóbr i usług na terenie kraju, gdyby gospodarka przez 12 miesięcy radziła sobie tak samo jak w konkretnym kwartale. Czasem więc media podają, że w IV kw. 2024 r. gospodarka skurczyła się o ponad 20 proc., a na początku 2024 r. wzrosła o 14 proc.