Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-03-15

Gry pracownicze

Podczas pandemii branża gier wideo przeżywała hossę. Dziś jej pracownicy mogą się czuć, jakby zjeżdżali rollercoasterem

Już zeszły rok nie był dla pracowników gamedevu łaskawy. Na całym świecie w branży zwolniono ok. 10 tys. osób, a była to tylko przygrywka do tegorocznych redukcji załóg. Według portalu Kotaku.com, który skrupulatnie wylicza bilans zwolnień, w pierwszych dwóch miesiącach 2024 r. pracę straciło co najmniej 8,2 tys. pracowników. Aż 1,9 tys. osób zwolnił Microsoft Gaming, do którego należą czołowi wydawcy gier, m.in. Activision Blizzard (serie Diablo czy Call of Duty) i Bethesda (kultowe serie Doom, The Elder Scrolls czy Wolfenstein). Jeszcze rok temu branżowy gigant stawał na głowie, aby przekonać instytucje antymonopolowe w USA, Europie i Azji do wydania zgody na przejęcie Activision Blizzard, a dziś przeprowadza tam masowe cięcia zatrudnienia.

– Licząc od zeszłego roku, pracę oficjalnie straciło ok. 18 tys. osób, ale prognozujemy, że łącznie może zostać zwolnionych nawet 25 tys. – mówi Tolly Kulczycki z komórki Inicjatywy Pracowniczej w CD Projekt RED. – Pamiętajmy jednak, że oficjalne dane nie pokazują całej skali. W Polsce mamy dość konkretne zasady informowania o zwolnieniach grupowych. W innych państwach regulacje są znacznie luźniejsze, więc w ogóle nie słyszymy tam o zwolnieniach u podwykonawców w branży gamedev, choć w wielu krajach może to dotyczyć nawet kilkuset osób – dodaje Kulczycki.

Jako przyczynę zwolnień najczęściej podaje się przeinwestowanie z czasów pandemii. Gdy ludzie siedzieli zamknięci w domach, wiele firm technologicznych przeżywało hossę, więc zwiększało zatrudnienie – często na zapas, bo nowe projekty były w drodze. Po pandemii koszty życia wystrzeliły, a obroty spółek spadły, bo szukający oszczędności konsumenci w pierwszej kolejności ograniczali wydatki na rozrywkę i rekreację. Po zniesieniu lockdownów wrócili też do starych sposobów spędzania wolnego czasu. Natomiast z powodu inflacji w górę poszły koszty, również zatrudnienia.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00