Artykuł
granica
O jeden problem mniej
Polskie i litewskie służby celne nie rejestrują nieprawidłowości związanych z napływem z Litwy ukraińskiego zboża. Potwierdzają to rolnicy, którzy wcześniej zgłaszali zastrzeżenia dotyczące szczelności embarga
Od początku roku polscy rolnicy sygnalizowali, że ukraińskie zboże – mimo embarga – trafia na nasz rynek przez terytorium Litwy. Producenci wskazywali na trzy metody legalizowania ukraińskiego surowca, który przez Polskę przejeżdżał jako tranzyt. Część zboża miała być przeładowywana w magazynach na litewskie ciężarówki i ze zmienioną dokumentacją wracać do Polski. Część miała być przez Litwinów przerabiana i trafiać do Polski jako produkty przetworzone. Najbardziej zuchwały proceder – zdaniem polskich rolników – polegał zaś na powrocie tej samej ciężarówki z tym samym ukraińskim towarem po kilkugodzinnym pobycie na Litwie. Farmerzy domagali się zaostrzenia kontroli zarówno po polskiej, jak i litewskiej stronie granicy. Na początku marca zorganizowali protest na punkcie granicznym w Budzisku. Przez tydzień, wraz ze służbami obu państw, sprawdzali wybrane transporty wjeżdżające do Polski. Kontrole nie wykazały jednak nieprawidłowości.